24 maja na Międzynarodowych Targach Książki w Warszawie odbyło się spotkanie z Januszem L. Wiśniewskim dotyczące jego książki „I odpuść nam nasze…” Powieść ta została wznowiona po prawie dziesięciu latach od pierwszego wydania. Nowe wydanie książki ukazało wydawnictwa Znak.
„I odpuść nam nasze…” jest opowieścią z gatunku true crime, co oznacza, że oparta jest ona na faktach dotyczących zbrodni, która rzeczywiście się wydarzyła. Ta konkretna pozycja opiera się na głośnej sprawie morderstwa Andrzeja Zauchy – polskiego piosenkarza i aktora.
10 października 1991 w Krakowie obywatel Francji przeprowadził zaplanowany zamach na celebrytę. Postrzelił go 9 razy nielegalnie sprowadzanym karabinem. W wyniku rykoszetu zginęła także aktorka Zuzanna Leśniak – żona zamachowcy, którą posądzał on o romans z muzykiem.
„Ta zbrodnia jest zaczynem opowiedzenia o czymś zupełnie innym – o miłości, o granicach, o zazdrości, o namiętności, o tym, do czego jest gotowy człowiek, który chce się zemścić, który nienawidzi”.
Wiśniewski w swoich rozważaniach o emocjach tak silnych, że popychających ludzi do zbrodni, nazywa zazdrość siostrą miłości. Widzi zazdrość i zdradę nie tylko jako skutki chęci mienia wyłączności do cielesności drugiej osoby, lecz do posiadania głównego miejsca w życiu i myślach partnera. Złamanie tej obietnicy może powodować cierpienie tak wielkie, że prowadzące do skrajnych zachowań.
Autor opowiedział także spotkaniu, które odbył z zabójcą, głównym bohaterem jego książki. Podkreślił, że rozmowa ta nie zmieniła jednak nic w treści książki. Utwierdziła go jednak tylko w tym, że spotkanie osoby, o której napisał książkę, o jej najdelikatniejszych sprawach, sprawiło, że mógł ją zobaczyć jako „żywą, kompleksową jednostkę”, a nie tylko wytwór swojej wyobraźni stworzony na podstawie czytanych akt sprawy.